Kościarnia brzmi upiornie

przez | 3 września 2020
Kościarnia w Sosnowcu

Kościarnia w Sosnowcu

Kości mielić, kleić i nawozić

Proces klejenia w dniu dzisiejszym opiera się głównie na zastosowaniu klejów, których składniki powstają w wyniku syntezy produktów chemicznych, w dużym uproszczeniu są to kleje syntetyczne. Dawniej, gdy znajomość chemii organicznej była na zupełnie innym poziomie, kleje produkowało się z surowców naturalnych, które dziś stanowią już w stosunku, do wspomnianych syntetycznych, niewielką część rynku spoiw.

Podobnie sytuacja się ma ze środkami nawozowymi, przeznaczonymi do polepszenia gleb. Dziś w znacznej mierze to nawozy sztuczne. Kiedyś, naturalne. Ostatnia dziedzina, która uległa znacznej zmianie, a również ma związek z tematyką wpisu to substancje adsorbujące. Co łączy rynek spoiw i nawozów oraz adsorbentów? Kości. O nich dziś parę słów, a w odniesieniu do tego tematu, jedna z historycznych lokalizacji przetwarzania kości i uzyskiwania z nich produktów użytecznych.

Jeśli przeprowadzilibyśmy analizę składu suchej kości, stwierdzilibyśmy, że w jej składzie średnio jest:

  • fosforan wapnia (58-63%),
  • materia organiczna ze znaczną zawartością węgla i azotu (26-31%),
  • węglan wapnia (6-7%),
  • fosforan magnezu (1-2,1%),
  • fluorek wapnia (2-2,2%).

Z tytułu obecności fosforanu wapnia, jak również i magnezu, wiadomo surowiec przyda się do nawożenia. Uwzględniając specyficzną materię organiczną zawierającą białko, będzie można uzyskać z tego również klej. Ale sporo tam przecież i pierwiastka węgla, co przy odpowiedniej obróbce termicznej pozwoli uzyskać węgiel kostny, który posłużyć nam może jako adsorbent.

W temacie przeróbki kości, pewnym podsumowaniem może być tekst z Gazety Cukrowniczej z 1927 roku (autor K. Smoleński, Notatki o węglach odbarwiających):

Zwykły węgiel kostny (spodjum), stosowany do odbarwiania ulepów w rafinerjach, otrzymywany jest, jak wiadomo, przez suchą destylację kości. Ażeby otrzymać dobry węgiel odbarwiający należy wypalać kości świeże i twarde, po uprzedniem rozdrobnieniu i odtłuszczeniu (np. przez ekstrakcję benzyną). Klej, zawarty w tkankach kostnych w ilości do 25%, przy wyrobie węgla kostnego zostaje zmarnowany. Przy całkowitym chemicznym przerobie kości, zostają one po odtłuszczeniu poddane wyciąganiu z nich kleju zwykle przez gotowanie z wodą pod ciśnieniem, po uprzedniem siarkowaniu. Jako „odpadek” fabrykacji otrzymuje się wtedy, przez wysuszenie i zmielenie pozostającej kości, t.zw. ,,mączkę kostną odklejoną”, używaną jako sztuczny nawóz fosforowy, bezpośrednio lub po przerobie na superfosfat. Mączka taka jest produktem względnie tanim. Cena obecna wynosi za 100 kg loco fabryka około 10 franków szwajcarskich czyli 18 złotych polskich.

Warto wspomnieć, że wraz z rozwojem zapotrzebowania na surowiec kostny pojawiała się coraz szersza gama zastosowań poszczególnych składników, które można było wydzielić z surowca kostnego.

Kości - surowiec

W zasadzie można stwierdzić, że w XIX wieku kości stały się surowcem dla kilku gałęzi przemysłu chemicznego, a bez nich nie było by między innymi tak dynamicznie rozwijającego się przemysłu fotograficznego w Niemczech. Żelatyna powstająca z surowca kostnego była (a może i jest) najlepszym surowcem do uzyskania wysokiej jakości materiałów fotograficznych! Państwo Niemieckie miało zresztą dosyć spore zamiary co do obróbki surowca kostnego i pozyskiwania z niego licznych produktów przemysłowych. Na grafice obok można prześledzić „gałąź przemysłową” związaną z tą tematyką.

Sosnowiecka polowa kościarnia

W Sosnowcu (wówczas jeszcze Sosnowcem nie był), na terenie obecnego Starego Sosnowca w roku 1853 Ignacy Niewiadomski wybudował fabrykę nawozów, która popularnie w latach przyszłych zwana była Kościarnią. Nazwa znikąd nie powstała. Jak można się domyślić, zasadniczym surowcem do produkcji nawozów były kości zwierzęce. Jako, że fabryka powstałą w ówczesnych latach w centralnej części pól, pozwoliłem sobie w nagłówku nazwać ją polową. Obok fabryki biegła droga z Niwki do Milowic (zwana później Starososnowiecką, dziś to ulica Piłsudskiego). Fabryczkę kupił Teodor Scherner w roku 1864, a w 1875 roku odkupił ją Paul Lamprecht, który interesy w Sosnowcu z początku wiązał właśnie z Kościarnią, w późniejszym okresie czasu zajął się sosnowieckim papiernictwem.

Czas na kłopoty

Fabryka zaczęła popadać w kłopoty od roku 1881, kiedy to część zakładu spłonęła w pożarze. Problemy dodatkowo przynosił rynek. Znaczna część produktów (w szczególności węgiel kostny wykorzystywany do odbarwiania cukru) eksportowany był do Niemiec. Wojna celna pomiędzy Niemcami i Rosją pogłębiła problemy zbytu produktów. Można przypuszczać, że wojna celna 1893-1894 była gwoździem do trumny. Fabryka działała do 1894 roku i została zamknięta. Dziś na terenie gdzie działała Kościarnia znajdują się tereny zieleni (niewielki park miejski).

Źródła: Śląska Biblioteka Cyfrowa, Narodowe Archiwum Cyfrowe, Otwarty Regionalny System Informacji Przestrzennej

 

SPONSOR STRONY: ekspercka – Pracownia Analiz Środowiska
Wierzba o średnicy obwodu 63cm. Czy potrzebna zgoda na wycinkę?

(ekspercka-Pracownia Analiz Środowiska)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.